Obudziłam się rano. Raphael zostawił mi "list" że jest na polowaniu. Uświadomiłam sobie coś. Coś bardzo ważnego.
Raphael wrócił po około 20 minutach.
- Cześć- powiedział i liznął mnie w policzek.
- Cześć- powiedziałam smutna.
- Co się stało?- spytał
- Myślałam dużo...
- Nad czym?- zapytał zaniepokojony
- Nad ty, że nasze szczeniaki to już nie szczeniaki!
Była chwila ciszy. A potem Raf na to:
-...
(Raphael?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz