Obudziłem się rano. Był zimny listopadowy dzień. Wyszedłem z jaskini i poszedłem na polane. Gdy doszedłem ujrzałem tam Keyre. Wesoły podszedłem do niej.
-Cześć Key.-uśmiechnąłem się
-Hej.-odparła
-Co robisz?-zapytałem i spojrzałem na suczkę która dzióbała coś w ziemi.
(Key co robisz xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz