środa, 26 listopada 2014

Od River

Biegłam sprintem przez drogę. Nie miałam pojęcia co mam se sobą zrobić, tak więc jedyna rzecz to bieganie. Nagle zobaczyłam ślimaka. Wyhamowałam ostro obsypując go piaskiem. On zatrzymał się i padł. Wstrzymałam oddech. Po chwili wstał i poszedł do krzaka. Westchnęłam z ulgą i pobiegłam dalej. Wgapiłam się w ziemię. Wiedziałam że ktoś jest przede mną więc skręciłam lekko w prawo. Gdy ominęłam zdziwionego psa, pogalopowałam dalej. Nie miałam zamiaru się zatrzymywać więc już kilka psów albo przewróciłam albo ominęłam. Dokąd biegłam? Sama tego nie wiem ...
Jednak nagle w uszach zabrzęczała mi muzyka po czym dowiedziałam się że to ja:



<Ktosiu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz