Bardzo się ucieszyłem, a tym ostatnim został Diren. Był bardzo ładny z tymi swoimi brązowo-bladymi plamkami. Bardzo przypominał mi tą Mangę. W każdym razie, pomijając Rena, dzieci bardzo szybko się rozwijały. Już po tygodniu płynnie biegali. A szczekania nauczyli się rzecz jasna trzy dni przed narodzinami! Dziwne mamy szczeniaczki ...
Pilli często piła co mnie w 19% martwiło. Nadopiekuńczy to ja nie jestem no nie? W każdym razie kiedy partnerka uspokajała dzieci ja dostałem pozwolenie (JEST!) na pójście poćwiczyć swoje ratownictwo. Tak się akurat złożyło że moja pani (mama Angy) uczyła Angelinę tresować psy. Nie wzięli mnie zapewne z powodu szczeniaków więc gdy podreptałem do nich bardzo się ucieszyły.
- Avi! - moja pani (mama) przytuliła mnie - Może ty pokażesz tym psom jak to się robi?
Szczeknąłem wesoło i zwróciłem się do psów. Było ich z pięciu. Dwie suczki i trzy psy. Jedna z suczek to goldenka wyglądająca na suczkę która nigdy by nie pomoczyła futerka ,(jej mina to samo znaczyła). Druga natomiast do chart która cały czas skakała w miejscu a te psy to jeden buldog, owczarek niemiecki i jakiś kundel.
- A więc- szczeknąłem spacerując koło nich. - Pierwszą zasadą to ...
Zacząłem gadać o regulaminie i jak to wszystko zrobić. Gdy wszystko im przekazałem (goldenka przy każdym wolnym razie prychała z pogardą i robiła obrażoną minę) zacząłem prezentować ratowanie kółka. Gdy mieli sami to zrobić buldog sam prawie się utopił a kółko, uratowało jego. Kundel radził sobie nieźle ale owczarek był najlepszy.
- Moja krew! - pochwaliłem go gdy wrócił z kółkiem - Owczarki niemieckie i staroniemieckiego górą!
Zaśmialiśmy się. Chart`ka była niezła , wyglądała jakby biegała po tej wodzie natomiast z retriverką było gorzej. Raz patrzyła z obrzydzeniem na wodę, później zamoczyła łapę ale od razu ją wzięła i chyba po piątym razie zanurzyła się cała i z cichymi przekleństwami popłynęła do kółka.
- Nieźle! - powiedziałem od niej z nutą niechęci - Gdybyś tylko się bardziej sprężyła ...
Ta spiorunowała mnie wzrokiem i wypluła kółko z pyska.
- Phi! - uniosła do góry głowę i z gracją poszła do reszty. Gdy chciałem coś powiedzieć usłyszałem grzechotanie piasku i ujrzałem Pilli z bachorami (xD).
Angelina zeszła z miejsca ratownika i poszła zobaczyć szczeniaki.
Acky zaczął się śmiać gdy zobaczył że wyglądam jak mop.
<Pill? Może jednak mam wenę xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz