~ Jakby tego nie było widać... ~ Pomyślałam ironicznie przewracając oczami, nie powiedziałam ani słowa.
- Key... - pomachał mi łapą przed pyskiem.
- To raczej moja sprawa... - mruknęłam.
- A z Tobą co? - uniósł zdziwiony brew.
- To raczej też MOJA sprawa... - spojrzałam na niego przelotnie
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz