-Zostane jak chcesz , ale...nie bede jadla-usmiechnelam sie do niego.Psiak nieco sie zarumienil.
-Czemu?Jestes bardzo mizerna-przygladnal mi sie.
-Bo nie jadlam od kilku dni ale ten krolik mi wystarczy-powiedzialam.
Aha, no nic i tak sie poczestujesz-oderwal od dorodnego jelenia kawalek prawego uda.
-Dziekuje,naprawde bardzo dziekuje-powiedzial rozradowana. Od razu
rzucilam sie na jelenia i lapczywie go zjadlam.Twarz mialam upaprana
krwia i wygladalam jak jakas wiedzma.
-Jesli chcesz wiedziec to mieszkam na za tym drzewem kolo polany-wskazalam na drzewo polozone obok polany i niewielka jaskinie.
-To swietnie bede mial do ciebie blisko-usmiechnal sie pies.
-Do...do,do mnie? Ty chcesz mnie znac?-pierwszy raz jakis pies chcial mnie znac. Dotej porytylko Jaty mnie lubiala.
-Tak w ogole mow mi Rozii-zarumienilam sie bardzo,jego twarz byla dosc
spokojna a oczy inteligentne.Akurat gdy to mowilam to wlasciwie chyba mi
sie przygladal bo nie mogl oderwac oczu od mojej prawej lapy.
Kolumbo?heh ja dalej swiece wena...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz