Suczka wydawała się miła.
- Tak, z chęcią- odparłem i się uśmiechnąłem
Suczka to odwzajemniła i ruszyliśmy.
- To gdzie najpierw?- spytała
- A jesteś głodna? Wiem że to nie jest wielka atrakcja, ale może...
- Tak- powiedziała sunia
- Okey to chodźmy na polanę tam zawsze jest co upolować
Dotarliśmy nad polanę. Tak jak mówiłem, było tam stado saren.
Wypatrzeliśmy tą najsłapszą i po paru minutach leżała przed nami i
jedliśmy ją.
---Po zjedzeniu---
- A gdzie teraz?- spytała
- Spokojnie- uśmiechnąłem się- Widać, że też jesteś pełna życia
- A co?- odparła pytająco
- Nic, nic też taki jestem- zamerdałem wachadłowo ogonem- to może nad wodospad? To jedno z moich ulubionych miejsc- dodałem
- Dobra. To chodźmy- uśmiechnęła się Kaja
(Kaja?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz