- Siedzisz na moim ogonie... - powiedziałem troche niepewnie.
- Przepraszam... - powiedziała delikatnie zmieszana, widać było, że oczekiwała czegoś innego, tylko czego...?
- Mówiłem, że to bedzie nasza noc prawda... ? - spojrzałem jej w oczy -
No to niech będzie nasza - delikatnie ją pocałowałem i wyczekiwałem na
jej reakcję...
< Iris ? Sorry za jakość ... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz