-Wybacz mi...- wyszeptałam. Położyłam uszy po sobie.- To moja wina... Powinnam się bardziej starać...- powiedziałam cicho.- Jeśli potrzebujesz przerwy... Ja nie mogę ci jej zabronić... I... Uważam, że... Że chyba tak będzie dobrze... Ale... Ja zawsze będę czekać...- wyszeptałam i polizałam go w policzek.
<Max?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz