Stałem jak wryty i patrzyłem na suczke.
- No co? Chodźmy dalej- i ruszyła
- Dobra to może chodźmy nad jezioro dawno nie pływałem- dodałem
- Okey- odparła
Gdy wreszcie doszliśmy nad jezioro od razu do niego wskoczyłem i zacząłem pływać. Manga zresztą wskoczyła od razu za mną i też pływała.
--- po około 25 min ---
Wyszliśmy na brzeg i Manga się położyła.
- Co zmęczona?- spytałem
- Nie jestem aż tak przyzwyczajona jak ty- odparła
Zaśmiałam się i usiadłem.
(Manga?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz