sobota, 29 listopada 2014

Od Raphaela

Kiedy przebywałem poza sforą czułem się taki obcy...nie stąd...inny.Postanowiłem spróbować zaryzykować i pójść do Alfy i poprosić o ponowne przyjęcie.Wszedłem nie pewnie do jej jaskini.Pokłoniłem się i zacząłem z Nią rozmawiać.Po paru minutach pozwoliła mi znów dołączyć.Strasznie się cieszyłem i pognałem do naszej jaskini.Jednaka nie było w niej Rain.Zacząłem węszyć.Po krótkim czasie trop doprowadził mnie do drzewa pod,którym siedziała smutna Rain...patrzyła się w ziemię.Nigdy nie widziałem jej w takim stanie.Podszedłem do niej powoli i cicho.Nawet mnie nie zauważyła.
-Co się stało?-Spytałem i usiadłem obok niej.

(Rain?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz