-Ayah.... Wstawaj...- powiedziałam. -co? Jak? Ja wcale nie śpię!- zerwała się uderzając głową o półkę i rozsypując jakieś rzeczy po podłodze... Westchnęłam. -Chodź... Ogarnij się i idziemy...- powiedziałam i usiadłam przed jaskinią. <?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz