Był mroźny poranek.Nareszcie pojawił się śnieg,w związku z tym postanowiłam wybrać się nad jezioro.Gdy dotarłam na miejsce zorientowałam się ,że to już nie jest jezioro tylko lodowisko.Gruba tafla lodu przykrywała srebrzystą wodę.Nad jeziorem były jeszcze inne psy,ślizgały się.Chciałabym tak jak one ale...moja łapa.Postanowiłam wsiąść się w garść i moja łapa dotknęła grubej warstwy lodu.Nie przypuszczałam ,że utrzymanie się na czymś taki jest aż tak trudne?Ale inne psy sobie radziły więc czemu ja nie mogę?Po paru minutach treningu szło mi co ras lepiej lecz nagle czułam ,że moje ciało ląduje na lodzie.Ktoś mnie potrącił.
-Przepraszam-powiedział wstając.-Jestem Nike a ty?-dodał...
<Nike?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz