Chodziłem z bratem Shaggym po pięknych górach. Rozdzieliliśmy się, aby coś upolować. Po krótkiej chwili z daleka dostrzegłem dzika. Zacząłem się powoli skradać. Już na niego skoczyłem, gdy okazało się że ktoś już wcześniej zdążył go upolować...
- Sorry, memorry. Ja go sobie upatrzyłem. - powiedziałem do suczki która najwyraźniej to olewała i jadła dalej.
- Halo! To mój dzik! Ziemia do suczki! - warknąłem.
- Kto pierwszy ten lepszy. - odparła suczka. - Ale możemy zjeść razem. Jestem Selly a ty?
Popatrzyłem na suczkę.
- Dobra. Zjemy razem. Jestem Baron. - powiedziałem i z głodu szybko rzuciłem się na dzika.
Selly odgryzała właśnie duży kawał mięsa...
<Selly?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz