- Ami, rozumiem iż to ładne. - zacząłem. - Lecz takie klimaty mnie nie interesują...
Amiga posmutniała.
- Chyba rozumiem, że ci się nie podoba... - westchnęła i usiadła na śniegu.
- Ale co ty. - usiadłem obok niej. - Podoba mi się, ale mnie do tego nie ciągnie.
Teraz goldenka się niewyraźnie uśmiechnęła.
Zacząłem wstawać, lecz Amiga popchnęła mnie, przy czym musiałem znów usiąść.
- Tak? - popatrzyłem na nią a suczka...
<Amiga?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz