-Nie dzięki...a co Ty taki miły się zrobiłeś?-Zaśmiałem się.Ender popatrzył się na mnie z ironią.
-Moje serce już zostało skradzione.-Zaśmiałem się patrząc na horyzont.Ender aż zadławił się kawałkiem mięsa.
-Co?-Wykrztusił.-Jaka to?
-Crying,ale ja ją nie obchodzę...nie wiem czy nie dać se spokoju...-Spuściłem łeb.
(Ender?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz