-Najpierw wypadałoby znaleźć jaskinie i odpocząć- powiedziałem
- No- powiedziała zmęczonym głosem suczka
Udaliśmy się więc na poszukiwanie schronienia. Po około 30 minutach znaleźliśmy jaskinię.
- Padam z nóg- powiedziała suczka i się położyła, a ja obok.
Zaraz potem jednak zasnęliśmy.
Obudziło mnie głuche wycie.... WILKA.
~Wilki.... Znowu~ pomyślałem
Wystawiłem łeb poza jaskinię.
- Co się dzieje?- spytała zaspanym głosem Manga
- Nic, chyba- powiedziałem szeptem do siebie
(Manga?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz