Dzień był pochmurny i zimny. Nagle na mojej drodze stanęła ruda suczka. Zaszkoczony zapytałem niepewmie
-Kto ty?-zapytałem i przechyliłem łeb.
-Pies.
-Jestem Elvis a ty?-spojrzałem na nią pytająco.
-Lauren...-powiedziała cicho.
-Co się stało? Mogę pomóc.
(Lauren?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz