-Dziękuję?-Spytałem sam siebie.Dość fajne słowo.Uśmiechnąłem się i wyszedłem z jaskini wdrapując się na drzewo.Położyłem się na gałęzi i zasnąłem.Rano obudziłem się bardzo wcześnie i postanowiłem coś upolować,chociaż trudno dziś było o nawet jakiegoś małego zająca.Kiedy szedłem przez las zauważyłem jelenia.Była to moja szansa.Szybko go zabiłem i zacząłem zaciągać do swojej jaskini.Przechodziłem akurat obok jaskini Terry.Chciałem iść dalej,ale po chwili zawróciłem do jej jaskini.Położyłem obok niej jelenia starając się żeby jej nie obudzić.Potem zacząłem wychodzić cicho z jej jaskini.
(Terra?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz