- Dobra. Lecz dla mnie to jak poddanie się. - zaśmiałem się lekko. - No to stoi. Koleżko!
- No i git. - powiedział pies. Przybiliśmy sobie piątkę.
- Idziemy na polowanie? Nudam... - powiedziałem po chwili.
Despero westchnął i wskazał mi zdobycz.
- Skoro jesteś taki znudzony to sobie upoluj...
Bez słowa wstałem i zacząłem biec. Już miałem skoczyć na zdobycz gdy Despero skoczył i dobił zwierzę!
<Dess?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz