~ Moja? Ta szczególnie z tym brzuchem bachorów... ~ Uśmiechnąłem się tylko od niechcenia.
- Przepraszam, ale nie mam czasu na rozmowy... - uniosłem się dumą - Moje stanowisko wymaga pracy, jestem głównym dowódcą, a to duże poświęcenie - wstałem i popatrzyłem z góry na suczkę. Na dziewięćdziesiąt procent byłem pewien, że suka zorientowała się o tym jakie mam zdanie, ale co ja będę tracił czas na coś z czego nie skorzystam?
<Lori? ( Te "coś" to nie chodzi o Lori xd )>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz