Ruszyłem w swoją stronę, ale coś mnie zatrzymało... Co jeśli zobaczy, że idę na ring... Wycofałem się i zawróciłem do jaskini. Jednak zorientowałem się, że suka idzie za mną.
- Zaczekaj... - zawołała zdyszana.
Gwałtownie stanąłem i odwróciłem się, czekając na ciąg dalszy wypowiedzi suczki.
- Hmmm... ? - spojrzałem na nią pytająco, jednak nie było w tym nawet zera entuzjazmu.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz