Ta sama suka, ale bez szczeniaków? O co tu kurwa chodzi?! Ja to jebie... Spojrzałem na nią zdezorientowany i ruszyłem dalej. Ja się w to nie mieszam.
- Ciao... - mruknąłem pod nosem.
~ Kilka godzin później ~
Leżałem w jaskini. Nagle ujrzałem tą suczkę, która... Tą dziwną, o tak. Szła w moją stronę?
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz