-Szczerze?Takie słabe jak Ty.-Zaśmiałem się szyderczo.
Ender warknął.
-Dobra,a tak na prawdę to paru wrogów się uzbierało no chyba,że miałem jednego przyjaciela...taki jeden cwaniak Charlie.Muszę was kiedyś sobie przedstawić.Jesteście strasznie podobni,bo i Ty i on nie dajecie za wygraną.
Nagle coś się ruszyło w krzakach i obaj odwróciliśmy łby.Z krzaków wyskoczył Nero.
-Skończyłeś trening?-Spytałem poważnie podchodząc do niego.
-Así.-Odpowiedział.
-Usted puede ir.-Powiedziałem i odwróciłem się od szczeniaka.
-Zaraz,zaraz.A to kto?-Spytał przyglądając się Enderowi.
-Spadaj już.-Przewróciłem oczami.
(Ender?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz