Uśmiechnąłem się do niej tylko.
- Choćmy stąd, nie chce aby ktoś pomyślał, że jesteśmy parą... - westchnąłem.
- Ale przecież sam zaproponowałeś to miejsce - uniosła uszy zdziwiona.
- Po prostu moje myśli były w innym miejscu... - westchnąłem
< Venus ? wena zdycha.... :/ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz