- Nie pasowało wam jak byłam jakąś szarą myzką, nie pasuje wam jak mówie wszystko prosto w twarz... Czego wy wszyscy ode mnie chcecie ...? - spojrzałam mu w oczy z nienawiścią - Przestańcie mnie w końcu zmieniać... - szepnęłam.
Odwruciłam się i chciałam iść do domu, ale pies zaczął iść za mną.
- Co ja wam wszystkim zrobiłam...? Odczepcie się ode mnie wszyscy...!
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz