Imię : Tekla
Pseudonim :---
Płeć : Suczka
Wiek : 6 lat
Stanowisko : Pielęgniarka
Charakter : Tekla to cicha, spokojna suczka. Na ogół jest opanowana, stara się być miła. Pochodzi z Rosji, więc raczej nie zrozumie jeśli powiesz do niej coś po polsku. Jest jednak inteligentna i pojętna więc szybko się go nauczy. Zawsze zastanawia się nad czymś co zrobi tysiąc razy, więc jej reakcja, o ile powinna być szybka, tak zawsze jest opóźniona jej zastanawianiem się. Boi się prawie wszystkiego - innych psów, kotów, nawet zwierząt mniejszych od siebie. Jeśli już lepiej ją poznasz, na pewno okaże się inna. Wśród przyjaciół jest szalona, optymistyczna i czasem może się wydawać nieco dziwna.
Umiejętności : Całkiem dobrze skacze.
Partnerstwo : Ktoś w ogóle mógłby się w niej zakochać?
Spokrewnieni : ---
Wygląd zewnętrzny :
- Rasa : Kundel
- Maść : Szara z białymi znaczeniami.
- Sylwetka : Sama skóra i kości. Chuda jak szczapa.
- Znaki szczególne : Nic w niej szczególnego. Ot, zwykły bury kundel.
Historia : Urodziła się w Rosji. Matka wychowywała ją i jej brata na ulicy. Mieszkali w cichej ślepej uliczce prowadzącej do jakichś magazynów i garaży. Mało ludzi tamtędy chodziło i było dość spokojnie. Pewnego dnia, gdy Tekla miała mniej więcej pół roku wyszła na ulicę. Spotkała tam mnóstwo ludzi. Jeden z nich podszedł do niej i chwycił ją za szyję. Człowiek był silny, choć próbowała mu się wyrwać nie dawała rady. Mężczyzna zabrał ją do domu. Pilnowała obejścia i pasących się za domem kóz. Mieszkała u niego przez 3 lata, a on i tak nie zwracał na nią uwagi i spotykali się tylko gdy raz na dwa dni wystawiał jej miskę z karmą. Pewnego dnia gdy kozy, które pilnowała, uciekły przez rozwalony płot, pobiegła za nimi. Kozy rozpierzchły się na wszystkie strony i zostawiły ją samą gdzieś na łące. Ani przez chwilę nie pomyślała o tym by wrócić do domu. Pobiegła w stronę stacji benzynowej. Na miejscu zauważyła stojącą ciężarówkę. Wskoczyła do środka i tak zaczęła się jej podróż. Trochę przeszła, trochę przejechała, aż w końcu po kolejnych 3 latach wylądowała w Polsce. Spotkała tu jakieś psy. Ledwo się z nimi dogadała, bo umiała mówić tylko po rosyjsku. Ale zaproponowały jej dołączenie do PLP. Miała już dość podróży, więc postanowiła zamieszkać z nimi i nauczyć się języka polskiego.
Kieruje : 55556
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz