Pies odszedł kulejąc na obie tylne nogi . Nie wyglądało to dobrze , ale żeby mówić na mnie '' naiwna ofiara '' było na prawdę dziecinne . Szczerze mówiąc Despero zachowywał się jak rozpieszczony jak dziadowski bicz szczeniak . W nim to mi się nie podobało ... Pies nagle upadł .
- Terra , pomożesz ? Proszę ... - zawołał
- No nie wiem . Ofiary chyba są naiwne i nie potrafią nic zrobić ... - wykorzystałam wcześniejsze zachowanie Dessa
- Ja tylko żartowałem . - dodał ze skruchą , sztuczną skruchą , w głosie
- No dobra , ale pamiętaj na przyszłość : ze mną się nie zadziera . - odpowiedziałam i dodałam stanowczo , a następnie podniosłam psa
-...
<Dess?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz