poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od Clifa C.D Lexi

 - Nie ma za co - uśmiechnąłem się. Suczka zamerdała ogonem, ale po chwili jej łapa lekko się ugięła.
- Em ... Co się stało? - spytałem patrząc się uważnie na nogę suni.
 - A ... nic ... - spróbowała wyprostować nogę.
Zrobiłem minę: "Okey ... Uznajmy że nic nie widziałem" i w mgnieniu oka wskoczyłem w kupę liści.
 Suczka prychnęła śmiechem.
 - A ty co? - spytała nadal krztusząc się ze śmiechu, kiedy zobaczyła moje oczy spod liści. - eee
 - Clif - powiedziałem a kupa liści w której siedziałem poruszyła się.
 -  Lexi .. - odpowiedziała jednak nie skończyła swojego powitania bo sama potknęła się o kamień i wpadła do liści tak że było widać tylko jej ogon.
 - Chowanego ! - zawołałem i przeturlałem się w inne miejsce.
<Lexi? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz