- Zaraz kogoś zawołam... - westchnąłem.
- A sam nie możesz... ? - spojrzała na mnie niepewnie.
- Mam swoje sprawy... Muszę czasami odpocząć od sfory - potraktowałem to pytanie neutralnie.
- Ale jeśli Ty mnie oprowadzisz, to wtedy będzie lepiej... Bo w końcu jesteś alfą i znasz te tereny najlepiej... - uśmiechnęła się delikatnie.
- Te tereny najlepiej zna mój ojciec... Nie ja zakładałem sforę, ale niech będzie...
<Siempra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz