- Jestem, jestem - krzyczałam schodząc ze schodków , potykając się i upadając na pysk .
Jaty zakryła twarz łapami i powiedziała :
- Co za kaleka życiowa
Z entuzjazmem czekałam na wiadomość gdzie pójdziemy . W końcu suczka przemówiła :
- ...
<Jaty ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz