- Okey motylku! - krzyknąłem i wstałem na równe nogi - Kto pierwszy na górę najbliższej jaskini!
Pobiegliśmy do pierwszej jaskini i wskoczyliśmy na jej górę.
- Znowu remis? - spytałem przewracając oczami - Mamy te same nogi czy co?
- No chyba .. . - mruknął brat gdy nagle usłyszeliśmy głos:
- Dzieciaki! - to była właścicielka jaskini.
Przełknąłem ślinę co to samo zrobił Kayo.
<Brachu? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz