Chodziłem po terenach sfory, Pack Loco Paws. Niedawno dołączyłem, więc to wszystko wydawało się piękniejsze dla mnie, niż dla smutasów przechodzących obok mnie. Zacząłem się zastanawiać, czy w sforze są same duże psy, czy są (prócz mnie) małe. Nagle dostałem odpowiedź. Zauważyłem karmelową suczkę rasy Papillon, która kąpała się w pobliskiej rzece. Podszedłem.
- Witaj. Jestem Gurrero. Mów mi jednak Guerr, Gue, Rero lub Error.
Suczka popatrzyła na mnie. Ja siedziałem uśmiechnięty, i pewnie wyglądałem jak idiota.
- Rozalii. - szepnęła Rozii.
- Bardzo... ładne i oryginalne imię... - popatrzyłem na nią...
<Roza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz