- Gdzie Nanette ? - spytałem Akitę
- Nie mam pojęcia . Tak z dnia na dzień znikła bez śladu ... - odpowiedziała tochę obojętnym głosem
- Mogę Ci coś powiedzieć ? - spytałem ponownie suczkę
- Nie krępuj się ! Mów ... Jeżeli to tajemnica to nikomu nie powiem . - odpowiedziała
- Byłem w niej zakochany i ... i... nie zdążyłem jej tego powiedzieć ... - odparłem smutnym głosem (załkałem)
- Spokojnie , chłopaki nie płaczą . Dasz radę ! - dodała
<Akita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz