-Zaczyna się robić ciemno. -powiedziałam trochę smutnym tonem.
-Masz rację...- to się nazywa ambitna konwersacja.
No i znowu ta okropna cisza. Wstałam powili po czym trzepałam się lekko. Cam patrzył na mnie niezrozumiałym wzrokiem. Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam szturchać psa łapą.
-Co się stało? -zapytał podnosząc się z ziemi.
-Jakoś nie mam ochoty wracać do jaskini, a Ty?- uśmiechnęłam się i nie czekając na jego rację wolnym krokiem ruszyłam przed siebie.
<Cam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz