Szłam przed siebie gdy wpadłam na kogoś.
-Przepraszam nie chciałam.-powiedziałam i chciała iść dalej ale pies mnie zatrzymał.
-Jak ci na imię?-zapytał i się uśmiechnął.
-Ja? Ja jestem....No..ten..-jąkałam
-Nie bój się.-odparł i spojrzał w moją stronę.
-Nie..Nie boje się i jestem..Nora.-powiedziałam i postawiłam uszy
-Ja Mikey.-powiedział
(Mikey?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz