Dzisiaj zaczynałam jako szpieg, miałam śledzić jakiegoś podejrzanego wilka. Niestety los tak chciał,że miałam katar. Zauważyłam pewne ślady, postanowiłam pójść za nimi,zza krzaków wyskoczyła pewna suczka i niechcący nadepnęła mi na ogon. Ja powiedziałam:
-Hej uważaj gdzie stawiasz łapy.
-Spokojnie, przepraszam.
-Może i masz rację powinnam być milsza.
-Dobra, było i minęło. Jak się nazywasz?-powiedziała miło suczka
-Jestem Elza. A ty?
-No ja Queen. Jestem węszycielką, a ty?
-Ja szpiegiem.
-Szpiegujesz kogoś? Mogę Ci pomóc?
-No obserwuję czarnego wilka, jeśli chcesz to możesz mi pomóc, mam katar i nie wiem dokąd prowadzą te ślady.
-Hmm... No jasne.
Powąchała trochę ślady i odpowiedziała:
-Wilk powinien być na granicach terenów Pack Loco Paws.
-Dziękuję Ci.
No i poszłam tam gdzie powiedziała mi Queen. Rzeczywiście był tam wilk, rozmawiał ze swoim kolegą. Usłyszałam jedynie to:
-Lolo i co mają jakieś złe zamiary wobec nas?
-Oni nie mają wrogów.
-No i dobra nie zaatakują nas.
Byłam zdziwiona. Oni chcieli być naszymi wrogami,ale nie wiedziałam po co. Za mną stała Queen i zapytała się mnie:
<Queen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz