Nie wytrzymałam.
- A co ja ci takiego zrobiłam Banshee?! Co? - warczałam. - Powiedz!
W tym momencie uwolniłam demona.
Pies milczał.
- Skoro tak, to ja sama się oprowadzę. I na dodatek powiem Maxowi! - warczałam.
Pies przekręcił tylko oczami.
- Chciałam być miła...ale wyszło jak wyszło... - mruczałam.
Nagle wyczułam że Banshee za mną idzie...
<Banshee?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz