-No dobra...przyznam że byłam zbyt ostra.Sorry.Może być?-Powiedziałam obojętnie.
-No nie nic nie szkodzi.Po za tym że ugryzłaś mnie w łapę.-Podniósł głos.
-A co bolało cię to?-Spytałam dokuczliwie.
-Za chwilę na prawdę ci coś zrobię.-Warknął na mnie i odwrócił się.
-Znowu zaczynasz?Myślisz że jesteś tu najważniejszy?No chociaż przyznam że świetnie walczysz.-Powiedziałam i kąciki moich ust lekko drgnęły.
(Bosco?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz