-A mnie denerwujesz ty-znowu zawarczałam.
Chciałam odejść ale pies mi nie pozwolił, wybiegł przed mnie i zapytał:
-Gdzie ty się wybierasz.
-A gdzieś-zawołałam
-Była umowa że gdzieś ze mną pójdziesz.
-Ale teraz, ja myślałam że później.
-To dobry pomysł.
-To idziemy teraz czy pod wieczór-spytałam.
<<Egon>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz