Wstałem dziś bardzo późno.Poszedłem upolować coś na śniadanie.Zjadłem jelenia i pobiegłem do lasu.Gdy usiadłem na jednym z kamieni usłyszałem szelest i łamanie gałęzi.Nie zwróciłem na to uwagi i dalej siedziałem ze spuszczoną głową.Nagle usłyszałem, że jakiś pies podchodzi do mnie.Była to suczka husky.Z powrotem spuściłem głowę.
-Jak się nazywasz?-zapytała.
-Snape.-odpowiedziałem.-A ty?
(Astrid?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz