Nie odezwałem się.
-Ty dla wszystkich taka miła?-Spytałem i uśmiechnąłem się.
-A żebyś wiedział.-Odpowiedziała i chciała już wejść do jaskini.
Nagle zaczął lać deszcz.
-Mogę wejść?-Spytałem mokry.
-No właz,ale po deszczu już cię nie widzę.-Powiedziała,a ja z brędkością błyskawicy wbiegłem do jaskini.
(Margaret?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz