-Racja, przepięknie.-powiedziałem i uśmiechnąłem się.
Przez chwilę przypatrywaliśmy się zachodowi słońca w milczeniu.Po chwili powedziałem:
-A jeszcze piękniej tutaj jest z tak miłą i wspaniałą suczka.-powiedziałem.-Ale to tylko takie dopowiedzenie.-powedziałem i uśmiechnąłem się.
Zaśmiała się.Gdy zaczęło się robić ciemno powiedziałem:
-To do jutra!Przy jeziorze.-powiedziałem i pożegnaliśmy się.
**NASTĘPNY DZIEŃ**
Szybko pobiegłem nad jezoro.Omega już tam była.
-Cześć, Omega!To co?Skaczemy?-zapytałem.-A, i mam dla Ciebie niespodzinkę.To za zaopatrzenie mnie, byłem u Un'a i mówił, że jeszcze chwila a byłoby po mnie.Ale to dopiero pod koniec dnia.-powedziałem.
Omega uśmiechnęła się.
(Omega?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz