Suczka była wobec mnie miła ale ja nie potrafiłem zachować kultury.
-Nie lubię się przedstawiać innym.-warknąłem groźnie myśląc że suczka się rozzłości.
-Ale mi się przedstaw-naśladowała mój głos.
-El Gobernante Del Futuro ale mów jak chcesz-powiedziałem "skazany" na odpowiedź
-Oj pan obrażalski- zaczęła się ze mnie śmiać
-Co?-zacząłem ją gonić ze wściekłością.Gdy już ją miałem gwałtownie skręciła a ja się nie wyrobiłem i wpadłem do wody.Stało się coś dziwnego.Pierwszy raz od wielu miesięcy się uśmiechnąłem a nawet śmiałem.Suczka się zachodziła ze śmiechu.Nagle zerwała się na równe nogi i...
Wichura?(co zrobisz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz