- Nie będę dokładal Ci problemów ... - westchnąłem - Może kiedyś opowiem , ale nie teraz ... Wszystko na spokojnie ...
- Jasne - odparła , choć było słychać ton niepewności w jej głosie
- Jeżeli chcesz moge dotrzymać Ci jeszcze towarzystwa , a jeżeli byś chciała mogłabyś nocować u mnie w jaskini . Jest tam wiele miejsc do spania i wygodne legowiska ... Ale na pewno nie skubnąłem ich z zoologików w mieście - przewróciłem oczymy mówiąć z ironią i po chwili roześmiałem się
<Jaty ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz