-Zostaje.-powiedzałem i usiadłem obok Omegi.-Chce zostać.
Uśmiechnęła się i po chwili zapytała:
-Na pewno?
-Tak, chce tu być.-powedziałem i uśmiechnąłem się.-Ale na niespodzinkę pójdziemy gdzie indziej, ale to dopiero w nocy.
-Zgoda.-powiedziała i uśmiechnęła się.
Długo rozmawialiśmy.Gdy zrobiło się ciemno powiedziałem:
-Chodź.Tylko zamknij oczy, ale nie bój się.-powedziałem.
Prowadziłem Omegę nad jezioro.Gdy byliśmy już na miejscu powedziałem:
-Otwórz oczy.
Przed nią stała niwielka łódka.Jezioro było óswietlone(przez stare lampy)
W łodce były dwa jelenie.
-Wsiadaj.-powiedziałem.-Panie przodem.
Gdy usiedliśmy w niej zapytałem:
-Podoba się?Może nie jest super, ale nie wiedziałem co lubisz najbardziej.
Omega uśmiechnęła się.
(Omega?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz