-Jestem rasowym psem.-Odpowiedziałem trzymając suczkę na ziemi.
-Całkiem nie zle mnie powaliłaś.-Powiedziałem i puściłem ją.
-Dzięki.-Powiedziała otrzepując się.
-Myślę że zle zaczęliśmy.Nazywam się Raphael- Powiedziałem i usiadłem obok Margaret.Ona odsunęła się ode mnie na metr.
-Jak ci już powiedziałam nazywam się Margaret.-Powiedziała.
-No...przepraszam że cię podsłuchiwałem.-Powiedziałem wreszcie.
(Margaret?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz