- A gdybym ja była Wegetarianką? Albo ty? - spytałam.
Suka zastanowiła się chwilę. Miała już coś powiedzieć, ale zamknęła pysk.
- Właśnie. - skinęłam głową. - Chodź się wykąpać.
Jak powiedziała, tak zrobiłyśmy. Poszłyśmy nad jezioro. Rozpędziłam się i chlup! Do wody, a za mną Luna.
Bardzo ją polubiłam.
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz