Gdy chodziłem sam po lesie wpadł na mnie jakiś pies, terier.
-Patrz jak chodzisz.-warknąłem.
-Przepraszam...-odpowiedział.
Ruszyłem dalej.Pies podbiegł do mnie i szedł ze mną.
-Jak się nazywasz?-zapytał po chwili.
-Hugon.-odpowiedziałem.-A ty?
(Tramp?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz