Wszystko poszło jak spłatka . Mam znaleźć Nanette i Toggera . Mam nadzieję że oboje są przyzwoici . Chyba pokażą mi jakąś wolna jaskinię ...
- Ooo... Fajnie tu . A to... chyba... N A N E T T E ... - powiedziałem
- Hej , to ty jesteś ten nowy , Vertez ? - spytała suczka mojego życia
- Tak , to ja . - powiedziałem starając nie zacinać się
- A to , jest Togger . - przedstawiła psa Alaskan Malamute ' a
- Cześć . - odpowiedział jednym słowem i odszedł
- Pokażę Ci jaskinię . Mam nadzieję że się spodoba . - dodała
- Raczej tak .
Ruszyliśmy w stronę jamy w sam raz dla mnie . Nie była jakaś wielka , ale przytulna . Chyba sprowadzę tu swoje legowisko , bo po pracy nie chciałbym leżeć na zimnej ziemi . Mieszkam w domu i jednak jestem wygodnickim .
<Nanette ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz